Papierologia + urlop 2014
Jeszcze tylko poczekaliśmy, aż decyzja się uprawomocni i ruszamy! :)
Na sierpień zaplanowaliśmy sobie z mężem oboje urlopy. Dobrze się złożyło, bo akurat decyzja się uprawomocniła.
Ja może zbyt biegła w tym całym nazewnictwie budowlanym nie jestem, niemniej jednak postaram "fachowo wyrażać". Lecz należy wziąć na mnie poprawkę :)
Znajomego z koparką zatrudniliśmy do zdjęcia humusu. Pogoda przez cały urlop dopisała, co bardzo cieszy.


Jako, że dom planujemy budować systemem gospodarczym, a rodzina jest chętna do pomocy ławy i fundamenty udało się zrobić własnymi siłami. Oto rezultaty.




Mój kochany mąż sam odizolował dom dysperbitem i ocieplił styropianem.

Urlop skończył się stanem zerowym.
Jak na dwa tygodnie to uważam, że o tak bardzo dużo zrobiliśmy, z czego się bardzo cieszę.

Mury i strop powierzymy już profesjonalnej ekipie.
Komentarze